Lawendowy Dzień – Międzynarodowy Dzień Epilepsji
Dziś, na wszystkich kontynentach świata, obchodzony jest Lawendowy Dzień – dzień chorych na epilepsję (padaczkę). Z tej okazji w Warszawie odbyła się konferencja prasowa, podczas której prezentowano wyniki najnowszych badań zainicjowanych przez Polskie Towarzystwo Epileptologii i firmę UCB.
Pomysłodawczynią „Lawendowego Dnia” jest Cassidy Megan z Kanady. W 2008 r., dziewięcioletnia wtedy Cassidy, sama zmagająca się z epilepsją, postanowiła zmotywować innych do działania w celu propagowania wiedzy o chorobie i obalania mitów z nią związanych. Z tej właśnie okazji, chciałabym wesprzeć Cassisy Megan w jej działaniach i podzielić się z Wami wiadomościami na temat tej choroby.
Cassidy Megan nazwała ten dzień „lawendowym”, gdyż kolor lawendowy symbolizuje osamotnienie i odizolowanie, które często towarzyszy chorym na padaczkę
Czym właściwie jest napad padaczkowy? W dużym skrócie wiąże się z nadmiernym wyładowaniem bioelektrycznym w komórkach nerwowych mózgu. Powstawanie i przebieg wyładowań jest kluczową cechą komórek nerwowych. Komórki „epileptyczne” wykazują natomiast tendencję do wyższej drażliwości, co może prowadzić do niekontrolowanych wyładowań. Czasami odpowiednio duża grupa tego typu komórek potrafi spowodować wyładowanie o tak wysokiej intensywności, że rozprzestrzenia się ono dalej i wywołuje atak. Padaczka jest zatem spowodowana okresowymi zaburzeniami czynności komórek nerwowych w mózgu.
Na świecie z epilepsją żyje 50 mln osób, a w Polsce – ok. 400 tys. osób. Lekarze rozróżniają ponad 40 rodzajów napadów padaczkowych. Są to nie tylko najczęściej kojarzone z padaczką napady z drgawkami ciała, ale też „wyłączenia” świadomości, zaburzenia wzroku, słuchu, smaku i węchu czy utrata przytomności. Najczęstszymi przyczynami padaczki są urazy głowy, udar lub guz mózgu, zapalenie mózgu i opon mózgowych. W 60% przypadków przyczyna choroby nie jest jednak znana.
Najczęściej stosowaną metodą leczenia jest farmakoterapia lekami przeciwpadaczkowymi jednak ostatnio korzysta się ze stymulacji nerwu błędnego (VNS – Vagus nerve stimulation).
Metoda VNS pomaga chorym cierpiącym na ciężką odmianę epilepsji lekoopornej, czyli pacjentom, którzy źle reagują na leczenie lekami i z różnych powodów nie mogą być poddani leczeniu chirurgicznemu. Ta nowoczesna technologia leczenia polega na wszczepieniu pod lewym obojczykiem stymulatora wytwarzającego słabe impulsy elektryczne, które za pomocą elektrod są przenoszone do lewego nerwu błędnego (nervus vagus). Naukowcy wykazali, że nerw błędny oprócz przenoszenia impulsów z wnętrza organizmu do ośrodków znajdujących się w mózgu, wpływa na ograniczenie rozprzestrzeniania się „anormalnych” impulsów w mózgu, które mogą być przyczyną napadów padaczkowych.
Jeśli nie wiecie, co zrobić, gdy na swojej drodze spotkacie osobę, która będzie właśnie przechodzić napad epilepsji, możecie skorzystać z kilku poniższych wskazówek.
Co robić, gdy jesteś świadkiem napadu padaczkowego?
- ułóż chorego na boku, by uchronić go przed zakrztuszeniem się, jeśli nie jest możliwe ułożenie chorego w tej pozycji, pozostaw go na plecach
- ochroń (szczególnie głowę i kręgosłup) przed okaleczeniem o okoliczne przedmioty
- ułatwiaj choremu oddychanie, np.: rozepnij pasek czy kołnierz koszuli
- postaraj się zachować spokój i opanowanie
Czego nie wolno robić, gdy jesteś świadkiem napadu padaczkowego?
- nie przenoś chorego
- nie szarp chorego i nie poklepuj go po twarzy
- nie wkładaj niczego pod głowę (koca, poduszki, kurtki itp.) – grozi to zapadnięciem się języka i utrudnieniem oddychania!
- nie otwieraj siłą zaciśniętych szczęk
- nie wkładaj niczego choremu do ust
- nie powstrzymuj na siłę drgawek
- nie używaj siły wobec chorego, podczas napadu chory ma zawężoną świadomość i może reagować na to agresją
- nie wykonuj sztucznego oddychania, na początku dużego napadu padaczkowego chory może przez pewien czas nie oddychać (20−30 sekund) – jest to normalne
- nie podawaj nic do picia
Pamiętaj o tym, że większość napadów ustępuje po 2-3 minutach. Jeśli napad się przedłuża należy wezwać pogotowie ratunkowe. W większości przypadków postępowanie po napadzie nie wymaga też podawania żadnych leków.